Jak sytuacja na rynkach kapitałowych wpływa na uczestników planów emerytalnych - analiza Mercera
W jednym z pierwszych zdań opublikowanego właśnie przez Izbę Zarządzających Funduszami i Aktywami (IZFiA) Raportu podsumowującego 2022 rok na rynku funduszy inwestycyjnych, trafiamy na takie zdanie – „rok 2022 był najgorszym rokiem na rynkach kapitałowych od czasu globalnego kryzysu finansowego z 2008 r.”. To podsumowanie tego co działo się na właściwie wszystkich światowych rynkach kapitałowych, w tym także w Polsce. Ale co to oznacza w praktyce i w jaki sposób te negatywne wydarzenia powinny być analizowane z perspektywy naszych planów emerytalnych – PPK i PPE?
Opisując rok 2022 skoncentrujmy się na kilku kwestiach, które są istotne z punktu widzenia naszych oszczędności emerytalnych:
- Po pierwsze 2022 był „rokiem strat”. Właściwie wszystkie podstawowe klasy aktywów przyniosły straty i co rzadko się zdarza, w tym samym czasie tracili zarówno ci, co inwestowali w akcje, jak i ci, którzy wybrali bardziej bezpieczne fundusze obligacyjne. W Polsce wszystkie indeksy giełdowe na koniec ubiegłego roku „świeciły na czerwono”. Stracił główny indeks warszawskiego parkietu WIG: -17%, niewiele mniej sWIG80: -13%. Najwięcej straciły natomiast indeksy mWIG40 i WIG20 – oba po ok. 21%. W trakcie całego minionego roku straty polskich funduszy inwestujących w obligacje nierzadko były i dwucyfrowe. Na szczęście poprawa sytuacji w ostatnim kwartale roku pozwoliła odrobić im część strat. W efekcie większość funduszy dłużnych zakończyła rok jednocyfrowymi stratami. W efekcie, z grona wszystkich 800 funduszy „detalicznych” (zarówno akcyjny jak i dłużnych) dodatnią stopę zwrotu w 2023 roku wypracowało jedynie około 130.
- Właściwie we wszystkich krajach Europy inwestorzy wycofywali swoje środki z funduszy inwestycyjnych. Nakładając na to straty z inwestycji, aktywa europejskich funduszy inwestycyjnych spadły z niespełna 22 bln EUR w 2021 r. do 19 bln EUR w 2022 r.. Spadek rzędu 12,8% był niewiele mniejszy od spadku aktywów polskich funduszy inwestycyjnych, które obniżyły się o 13%.
- Niewiele natomiast zmieniło się w sposobie, w jaki Polacy oszczędzali. Jesteśmy narodem „ostrożnych” inwestorów, a jeżeli już powierzamy nasze oszczędności funduszom inwestycyjnym to najczęściej wybieramy fundusze o mniejszym ryzyku i ogólnie defensywnych strategiach inwestycyjnych. W Polsce fundusze akcyjne w 2022 roku stanowiły jedynie 11% aktywów, podczas gdy w Europie wskaźnik ten wynosił średnio 31% (w Szwecji i Rumunii aż 60%!). Co ważniejsze i bardzo często podkreślane, od lat najważniejszym typem inwestycji są w Polsce depozyty bankowe – stanowiły one w 2022 roku 56% wszystkich oszczędności polskich gospodarstw domowych. Kryzys rynku w roku 2022 niewiele zmienił w tym obrazie.
A jak na tę sytuację powinien spojrzeć oszczędzający w planie emerytalnym (inwestor długoterminowy)? Tym, którzy w tych planach będą oszczędzali jeszcze przez przynajmniej kilka lat, możemy przypomnieć jedno z najbardziej oczywistych i uniwersalnych praw „giełdowych” – jeżeli na giełdzie ceny spadają to z pewnością kiedyś zaczną rosnąć. Oczywiście to duże uproszczenie. Spadki na giełdach, czy straty na inwestycjach w obligacje, miały bowiem szereg przyczyn systemowych, a wiele z nich wciąż nie zniknęło. Nadal trwa wojna w Ukrainie, wiele gospodarek ponosi duże koszty walki z inflacją, wciąż część przedsiębiorstw mierzy się z wysokimi kosztami energii, czy problemami z zapewnieniem płynnych dostaw. I oczywistym jest, że „rachunki” za budżetowe wsparcie kryzysu spowodowanego przez Covid-19 przyjdzie nam jeszcze płacić przez długie lata. Mimo to rynek w 2023 roku wyraźnie się zmienił. Na ile ta zmiana jest trwała trudno przewidzieć, ale co można już z całą pewnością powiedzieć to to, że inwestujący w PPK, PPE, IKE, IKZE i inne długoterminowe produkty inwestycyjne, te pozytywne zmiany na swoich rachunkach musieli zauważyć. I na koniec warto przywołać jedną z podstawowych zasad klasycznej ekonomii, mówiącą, że każda gospodarka (a co za tym idzie giełda i szerzej rynek kapitałowy) rozwija się w cyklach. Po słabych latach mamy okres wzrostów i stabilizacji. I oby te wzrosty i stabilizacja towarzyszyły nam jak najdłużej.
Krzysztof Nowak
Mercer Polska